środa, 25 lipca 2012

Robotyka domowa

Dziś ukończyliśmy trwający dobrych kilka dni projekt, którego celem było skonstruowanie robota. Długo zbieraliśmy nikomu niepotrzebne różności: pudełka, zakrętki, śrubki, guziki, druciki... Następnie zaprojektowaliśmy robota na papierze. No i w końcu -rzecz najprzyjemniejsza - przeszliśmy do konstruowania. Okazało się to świetną okazją do nadawania nowych znaczeń i funkcji starym przedmiotom: zakrętka zamieniła się w oko, łyżka w ucho. Ćwiczyliśmy precyzję i cierpliwość. Budowaliśmy naszego robota metodą prób i błędów, gdzie pole do popisu dla małego umysłu jest naprawdę ogromne.
Nasz robot gotowy, sami zobaczcie rezultaty.


Inżynier i jego dzieło

Tu jeszcze w twórczym ferworze...

Wymagany był maksymalny wysiłek

Jednak było warto

Rozmowa dwóch specjalistów

1 komentarz:

  1. O! Zimorodek ma nowego przyjaciela:)
    ...i to własnej produkcji!

    Duży, błyszczący, z przysikami, diodami ...eh marzenie:)

    Pozdrawiam, Szania

    OdpowiedzUsuń