poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Pociąg do urodzin

Zimorodek już jakiś czas temu świętował swoje trzecie urodziny, w zimie, ma się rozumieć. Teraz okazało się, że jest wielbicielem nie tylko swoich, ale i cudzych urodzin. Każdemu należy się "Sto lat", każdego należy uczcić spałaszowaniem sporego kawałka urodzinowego tortu, do ostatniego okruszka. Ale przede wszystkim, każdemu należą się życzenia.
Zastanawiałam się jak pomóc Zimorodkowi w składaniu życzeń Bardzo Ważnemu Gościowi, który w ostatni weekend dumnie ukończył czwarty rok życia.

Wymyśliliśmy pociąg z życzeniami.
Zimorodek produkował kolejne życzenia, które wspólnie rozrysowaliśmy na wyciętych wcześniej kartonowych wagonikach. Przyklejanie wagoników do pudełka okazało się naprawdę świetną zabawą.
A ponieważ -z pewnością rozumiecie-  tylko długie pociągi są interesujące, musieliśmy stworzyć naprawdę dużo życzeń.
W tym kulminacyjnym momencie składania życzeń Zimorodek mógł całkiem samodzielnie "odczytać" swoje życzenia, a Bardzo Ważny Gość - ku naszej radości - ucieszył się nie tylko z ppociągu, który znalazł w środku, ale i z tego na opakowaniu:)

Wbrew powszechnej dostępności kolorowych opakowań i torebek, polecam zwykły papier pakowy do ozdabiania prezentów przygotowanych przez dzieci i dla dzieci. Możecie ze swoimi dziećmi wykleić pociąć z życzeniami, tak, jak my to zrobiliśmy, ozdobić pieczątkami z ziemniaka, czy spontaniczną twórczością rysunkową dziecka. Albo zrealizować inny projekt Waszej pociechy. I właśnie o taki osobisty, aktywny udział dziecka chodzi!

środa, 4 kwietnia 2012

Naprawdę potrzebna rzecz

Coś takiego, co cieszy oko. To naprawdę potrzebna rzecz. Zgodzicie się? To może być cokolwiek, zazwyczaj drobnego, z pozoru nawet niepotrzebnego. A jednak, na pewno macie coś takiego, co aktualnie znaduje się na pozycji "moje ulubione". Głupotka, drobnostka.
Uszyłam dzisiaj bawełniane koszyczki na wszystkie podręczne drobnostki, które odkładam na bok, zanim pójdę spać. Równie dobrze mogłabym je włożyć do szuflady, ale jakoś tak przyjemniej mieć to wszystko "na oku".